Nazywam się Anna Maryniarczyk-Kubińska. Urodziłam się 28. 11. 1987 r. w Zakopanem. Pochodzę z miejscowości Ciche, koło Zakopanego. Od 2009 roku mieszkam z mężem Bartłomiejem w Spytkowicach.
Mamy dwoje dzieci. Talent plastyczny wykazywałam od najmłodszych lat, o czym często wspominają moi rodzice. Malować na szkle zaczęłam w szkole podstawowej sama od siebie. Bardzo mnie to pochłonęło. Ze szkłem i pędzlem spędzałam każdą wolną chwilę. Już wtedy moje obrazy bardzo różniły się od spotykanego dotychczas malarstwa na szkle na Podhalu. Tak zrodził się pomysł o poszerzeniu swoich umiejętności.
Tak więc uczęszczałam i ukończyłam z dyplomem Snycerstwo-formy użytkowe, Liceum Plastyczne im. Antoniego Kenara w Zakopanem. Niestety moja edukacja zakończyła się na etapie Liceum, głównie z powodów finansowych. Jednak przez cały czas mogłam liczyć na wsparcie ze strony moich rodziców, rodziny i przyjaciół. Nie poprzestałam jednak się rozwijać, nadal w wolnych chwilach malowałam, głównie na szkle.
Wypracowałam sobie w ten sposób swój niepowtarzalny i oryginalny styl. Wiele razy spotkałam się z opinią, że wprowadziłam do tego malarstwa na szkle po raz pierwszy cieniowanie i perspektywę. Budzi to podziw i zdumienie u wielu ludzi zwłaszcza tych, którzy mieli do czynienia ze szkłem. Malowanie na szkle to dla mnie przede wszystkim ogromna przyjemność i radość z tworzenia. Co za tym idzie promowania i poszerzania tradycji i wartości góralskich. Mam więc to szczęście, że moja pasja stała się moją pracą. Własną działalność gospodarczą tj. Pracownię Artystyczną założyłam w 2013 r.
Zaś malowanie na tkaninach:sukienek ślubnych, strojów regionalnych, sukienek wizytowych i chust jest dla mnie wspaniałą odskocznią i urozmaiceniem w codziennej pracy. W ten sposób, chociaż w małym procencie, zrealizowałam swoje marzenia z dzieciństwa, o kreowaniu i projektowaniu sukni ślubnych. Uwielbiam rozmawiać z przyszłą panną młodą o jej marzeniach związanych z najważniejszą kreacją w życiu. Staram się jak najlepiej zrozumieć potrzeby i wizje o sukience, a potem pozostaje zaprojektować, zaakceptować i najważniejsze wykonać tak aby uszczęśliwić pannę młodą. Staram się za każdym razem stworzyć coś nowego i nie powtarzalnego. Mam z tego wiele radości i satysfakcji. Niestety jednak nasz rynek podhalański rządzi się pewnymi prawami, kanonami i tradycją. Nie wiele można poszaleć co do formy i kroju stroju regionalnego.
Natomiast jeżeli chodzi o suknie ślubne czy wizytowe nie ma żadnych ograniczeń i można tutaj wykazać się kreatywnością. Jestem na tym polu otwarta na wszelkie propozycje i nie ma dla mnie żadnej bariery przed nowymi wyzwaniami. Zajmuję się również aranżacjami wnętrz w stylu podhalańskim, operując często malowanymi witrażami jak i malarstwem ściennym. W mojej pracy twórczej bardzo cenię sobie tradycje góralskie, ale nie trzymam się twardo kanonów z nią związanych, ponieważ często od takowych odbiegam. W mojej twórczości staram się przekazywać przede wszystkim piękno naszej ziemi. Moim największym osiągnięciem jest to, że robiąc to co uwielbiam stało się moim sposobem na życie. Moje prace są również rozsiane poza granicami naszego kraju np. w Austii, Brukseli USA itd. Zawsze jestem pełna pomysłów i gotowa do współpracy…. Pozdrawiam serdecznie Anna Maryniarczyk-Kubińska.
MALARSTWO NA SZKLE
MALARSTWO ŚCIENNE
MALARSTWO WITRAŻOWE PODŚWIETLANE
MALOWANE STROJE REGIONALNE
MALOWANE SUKNIE ŚLUBNE
MALOWANE SZKLANE DRZWI
MALOWANE TKANINY
O MNIE